niedziela, 4 maja 2014

Prolog

Moje życie było idealne, aż do pewnego momentu. Jako jedynaczka już od dzieciństwa byłam rozpieszczana przez rodziców. Byłam ich oczkiem w głowie. Było tak aż do momentu, śmierci mojego ojca. Gdybym mogła mieć kiedyś męża chciałabym aby był taki jak mój tata : opiekuńczy, czuły, wrażliwy. Przed nim nie ukryłam żadnej rzeczy. Wiedział, że coś się stało patrząc w moje oczy. Nie pytał " dlaczego ? " po prostu był ze mną w trudnych chwilach. Nie wierzę, że istnieje taka druga osoba.. Po pracy zawsze graliśmy w piłkę nożną. Pewnego razu gdy miałam 10 lat jak zawsze czekałam aż tata wróci z pracy. Spóźniał się. Co było wyjątkowo dziwne bo nigdy tego nie robił. Czekałam na niego do wieczora potem mama siłą zaciągnęła mnie do mojego pokoju. Ja dalej nie spała tylko siedziałam w oknie które wybiegało na podjazd do domu i wypatrywałam taty. Nad ranem mama dostała telefon, że tata miał wypadek i leży w szpitalu. Szybko pojechałyśmy go zobaczyć gdy tylko weszliśmy do sali i usiedliśmy przy nim, urządzenia zaczęły głośno piszczeć aż po chwili jedno miernie piszczały. Wtedy nie wiedziałam co to oznacza ale poczułam to gdzieś w głębi siebie, że on odszedł. Nie wróci. Ta informacja gdzieś głęboko we mnie jest ukryta ale nie pozwalam jej się wydostać i utwierdzam się w myśli, że on kiedyś do nas wróci. Gdy miałam 18 lat dowiedziałam się, że mam objawy białaczki. Ta informacja sprawiła, że moje życie przewróciło się do góry nogami. Nigdy nie pogodziłam się z informacją, że tata umarł a do tego doszła moja choroba. W Polsce leczono mnie w najlepszych klinikach, jednak to nie dało rezultatów. Nie było dla mnie odpowiedniego dawcy szpiku. Co oznaczało, że w każdej chwili mogę umrzeć. Moja mama dostała propozycję leczenia mnie w klinice za granicą. Postanowiłam spróbować. Kupiłam tam dom. Zaczynam nowy być może ostatni rozdział mojego życia. Właśnie wsiadam do samolotu, kierunek - Dortmund.

___________________________________________________________________________
Hej ! Mam nadzieję, że prolog wam się spodobał.
Pierwszy rozdział postaram się dodać jak najszybciej.
Piszcie w komentarzach nazwy swoich blogów, chętnie poczytam.
Pozdrawiam Reusowa ;*

2 komentarze:

  1. Ehh białaczka? :( Mam nadzieje, że Lena wyzdrowieje :)
    Opowiadanie zapowiada się zachęcająco :) Na pewno będę tu zaglądać :)
    Czekam na nowy rozdział :) W międzyczasie zapraszam do mnie http://i-dream-you-still-here.blogspot.com/

    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie lubię takich chorób. Ale nie jest to jednoznaczne z tym, że nie lubię takich blogów. Przeciwnie bardzo lubię.
    Zaraz zagłębię się w pozostałe rozdziały, ale chcę Ci powiedzieć, że masz potencjał i bardzo fajny pomysł na bloga. :3
    Jeżeli chcesz zajrzyj do mnie. Nie jest to jedno wielkie opowiadanie lecz kilka mniejszych. Całusy. :*
    http://kolorowa-biel.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń